5 RZECZY, KTÓRYCH NAUCZYŁO MNIE MALARSTWO



"Doświadczenie - nazwa jaką nadajemy naszym błędom" - Oskar Wilde

Doświadczenie uczy nas przede wszystkim tego czego NIE robić. Gdy jest się artystą nie sztuką jest "doświadczać". Tak, więc dzisiaj podzielę się z wami moimi "doświadczeniami" zdobytymi podczas malowania.

1. Mniej ogółu, więcej szczegółu.
Gdy zaczęłam malować moje obrazy powstawały za jednym posiedzeniem, czasem nawet i za jedną godziną. Choć wtedy byłam z nich zachwycona, z czasem zaczęłam dostrzegać, że czegoś mi w nich brakuje.
Dlaczego trawa ma tylko jeden kolor?
Dlaczego na niebie nie ma chmur?
Dlaczego?!
Szczegóły sprawiają, że bardzo często [NIE ZAWSZE!!!] przyjemniej patrzy nam się na obraz. Niestety jest z nimi dużo więcej roboty. Wszystko zależy od gustu, upodobań i stylu w jakim tworzymy. Ja osobiście lubię szczegóły, jednak czasem trzeba przy nich uważać, by przypadkiem nie "przedobrzyć".

2. Zamaluj ramy podobrazia
Każdy kto kiedykolwiek malował na podobraziu wie zapewne jak bardzo irytujące mogą się okazać ramy płótna. Zamalować czy nie zamalować? Oto jest pytanie na jakie każdy z nas musi odpowiedzieć sobie sam.

3. Przejścia między kolorami tylko suchym pędzlem
Aby zatrzeć granicę między kolorem A i kolorem B warto użyć do tego suchego, miękkiego pędzla, którym delikatnie przejeżdżamy po granicy "międzykoloru". Dzięki czemu możemy w szybki i prosty sposób uzyskać idealny blending. Oczywiście można zrobić to wilgotnym pędzlem, jednak przy malarstwie akrylowym poleca się stosowanie techniki suchego pędzla.

4. Połowa sukcesu to pomysł - druga połowa to ciężka praca. 
Jeśli masz pomysł na swój obraz/rysunek, połowę roboty masz już "z bani". Jeśli masz czas, by zrealizować swój plan, po prostu go zrealizuj, a gwarantuje Ci, że gdy po latach spojrzysz na swoje dzieło wciąż będziesz z niego zadowolony.
Dobry pomysł w najgorszym wykonaniu i tak będzie dobry. Jednak dobre wykonanie z najgorszym pomysłem, będzie "oklepane".

5. Kolor czarny ma prawo istnieć w sztuce!!!
Gdy chodziłam na zajęcia plastyczne do domu kultury, pani prowadząca zajęcia od samego początku powtarzała nam "Kolor czarny w naturze w ogóle nie istnieje" - to mnie zmusiło do głębokiej refleksji. Przecież to, że nie istnieje w naturze nie oznacza, że nie może istnieć w sztuce. Nie bez powodu dla malarzy dostępne są czarne farby, a dla rysowaników czarne kredki. Przecież wszyscy wielcy malarze używali czarnej farby. Nawet sam Vincent van Gogh jej używał. Tak samo jak Leonardo da Vinci, Paul Gauguin... Dlaczego w takim razie ja miałabym nie używać koloru czarnego?
Zwracam się teraz do wszystkich osób, które spotkały się z tym stwierdzeniem: Używajcie czego chcecie, ile chcecie, na czym chcecie - Sztuka nie ma zasad; dlatego to właśnie MY, Artyści możemy zrobić wszystko!!!!
~SztukaKreatywności

Komentarze

Popularne posty